Przed nami Pełnia Księżyca w Pannie, której kulminacja będzie miała miejsce już jutro o godz. 13:40. Jest to również ostatnia Pełnia w tym roku astrologicznym, który już za dwa tygodnie rozpocznie Nów ognistego Barana. Jutro również Saturn opuści świat Wodnika i uda się w podróż do śniących Ryb. Planeta ta uczy nas dyscypliny oraz szacunku do samego siebie. Jest ona również często przedstawiana jako pustelnik i planeta samotności – obserwując jej miejsce w horoskopie dotykamy często obszarów, w których musimy działać samotnie. Ryby z kolei reprezentują świat naszych marzeń. To przejście może być zaproszeniem do połączenia ze swoją intuicją i zaufania swojej wewnętrznej mądrości. Z kolei Pełnia Księżyca w znaku Panny, może zintensyfikować naszą potrzebę bycia bliżej Ziemi, ale także poszukiwania u niej wsparcia w postaci Słońca, świeżego powietrza, czasu w naturze, wody i odżywiania. 

Panna uczy nas, że każdy ma swój cykl i dopasowywanie się na siłę tworzy opór do doświadczenia. To czas sprawdzenia, jaki rytm jest dla nas najlepszy, bez odgórnie narzuconych norm. Panna jest symbolem czystości, ponieważ nic nie jest w stanie jej posiąść na własność, jest kreatorką wolności, swobodnego przepływu z otaczającym ją światem. Jej żywiołem jest Ziemia, która jest mocna, solidna i bezpieczna, pomaga nam osadzić się tu i teraz, być bardziej obecną. W harmonii jest żyzna i daje plony, zwiększa naszą pojemność na doświadczenie. 

Czas Ryb mógł być dla nas intensywny pod kątem emocji, nurkowania w siebie, ale także relacji i tego, jak możemy przyglądać się sobie w innych. Daleka tu jestem od teorii lustra, raczej czuję to jako zgłębianie siebie dzięki relacjom, które tworzymy – nie tylko z innymi, ale także z samym sobą. Po tych zawirowaniach, puszczaniu kontroli, płynięcia z nurtem przyszedł czas na rozmrażanie tego, co prosi o uzdrowienie. 

Ale zanim to nastąpi Księżyc w ziemskiej Pannie stanie naprzeciwko Słońca w Rybach, a ono niczym reflektor rozświetli scenę naszych potrzeb, relacji z ciałem i dbania o swój dobrostan. Źródłem tego kanału będą przede wszystkim emocje, więc sporo może nam się teraz uwalniać poprzez ciało, a kontakt z Ziemią może okazać się dobrą medycyną. 

Po zimowych zamrożeniach wchodzimy w pole wiosennego rozkwitu, a żeby to nastąpiło musimy posprzątać u siebie. Ziemska Panna widzi swój potencjał, to jak mogłoby wyglądać jej życie po zrzuceniu wszystkiego, co ją uwiązuje. Żaden inny znak zodiaku nie jest w stanie widzieć i analizować siebie w tak pragmatyczny sposób. To właśnie jej pragmatyzm obdarowuje ją tym, jak osiągnąć najlepszą drogę do wzrostu. 

W tym spotkaniu Ryb i Panny może jednak dojść do rozedrgania, które wynika z przeciwieństw w naturze tych znaków. Ryby poruszają się po oceanie tego, co mistyczne i poza umysłem. To świat marzeń i nurkowanie w wewnętrznych światach, które nosimy w sobie. Panna z kolei ściąga nas trochę na ziemię widząc wszystko dokładnie takim, jakim to jest i to w najdrobniejszych detalach. Te dwie jakości mogą wywoływać w nas jakieś poczucie rozwidlenia między tym, co czuję, a tym co robię. Z drugiej strony Słońce w Rybach może pomóc wyciągnąć nam na wierzch nasze pragnienia, a Księżyc w Pannie może sprzyjać ich manifestowaniu i realizacji na planie ziemskim. 

Pełnia w Pannie to  odpowiedni czas, żeby zrobić sobie po prostu dobrze, zwrócić uwagę na to, co i jak jemy, czy się wysypiamy, czy nie bierzemy na siebie więcej, niż możemy udźwignąć. Panna dąży do doskonałości, ale przede wszystkim uczy nas pokory. 

Oczyszczenie to nie tylko obszar ciała i naszego wewnętrznego domu, ale także przestrzeni i miejsc, w których przebywamy. Przedmioty gromadzą energie, wspomnienia, wzmacniają nasze przywiązywanie się, ale także zajmują przestrzeń, którą mogłoby wypełnić coś bardziej wspierającego. Trudno się o tym przekonać, jeśli coraz więcej w nas wewnętrznych łańcuchów przytwierdzonych do tego, czego boimy się stracić. A z doświadczenia wiem, że im większy ten lęk, tym szybciej będzie nam dane się z nim spotkać. Być może pamiętasz co działo się u Ciebie pół roku temu, w Nów w Pannie? Czy coś się zmieniło, czy pozwalasz sobie na bycie w starych schematach? Ponieważ Nów w Pannie często inicjuje proces porządków, to zdarza się, że pozbywamy się różnych rzeczy. Często wyrzucając stare mamy tendencje to “puste” miejsce wypełnić tym, co odeszło, tylko w innej formie.

Możesz zadać sobie pytanie, czy to co Cię otacza w jakikolwiek sposób Cię obciąża? Czy czujesz lekkość w relacji z miejscem, w którym jesteś? 

Porządkowanie przestrzeni może często okazać się symbolicznym pożegnaniem energii, które po prostu już nam nie służą. By na to miejsce zaprosić do swojego życia to, co z Tobą rezonuje i daje Ci siłę, by wzrastać. Jeśli to, co chcesz pożegnać jest niematerialne, dotyczy to na przykład relacji lub negatywnych emocji do samych siebie – napisz list do osoby, którą chcesz pożegnać, może wybaczyć, przeprosić. Lub do swojego serca, ciała, łona… A potem spal prosząc żywioł ognia o oczyszczenie i uwolnienie. 

Panna jest bardzo zmysłowym znakiem i jeśli w czasie Ryb zdarzyło nam się trochę odlecieć 😉 to teraz nadchodzi czas zejścia na Ziemię i połączenia z tym, co dla nas odżywcze, karmiące, wspierające… W tym czasie możemy przyjrzeć się również swojej relacji z Ziemią jako Planetą, Matką. Nawet niewielka zmiana w zadbaniu o nią, wprowadza zmianę, jest kroplą, która drąży skałę. To, jak dbamy o siebie przekłada się na opiekę nad Planetą, na której żyjemy. 

To, co wspierające to także rytuały dla ciała, czas w naturze, kąpiele, masaże, taniec intuicyjny. Może też pojawić się w nas potrzeba bliskości i randkowania, ponieważ Mars będzie w sekstylu z Wenus w Baranie. Ten aspekt między planetą działania, a miłości może podbijać w nas potrzebę flirtu, romansu. Może romantyczna randka ze sobą?  

To odpowiedni czas, żeby spytać…

Kiedy ostatnio zrobił*ś dla Siebie coś dobrego? Co sprawia Ci przyjemność? 

W tym czasie życzę Ci dużo uznania i uhonorowania tego, co żywe w Tobie oraz gorąco zapraszam do wspólnej celebracji życia – tu, na Ziemi 😉